|
|
Marana tha! Przyjdź Jezu Panie,
w swej chwale do nas zejdź! Marana tha!
Gdy miłość swą okażemy w krąg,
przychodzisz już na ziemię swą.
(...z pieśni adwentowej)
Właśnie trwamy w okresie oczekiwania na Boże Narodzenie. Łacińskie adventus oznacza przyjście. W wymiarze chrześcijańskim, kiedy mówimy
o Adwencie, mamy na myśli narodziny Jezusa i oczekiwanie na paruzję ponowne Jego przyjście na świat na końcu czasów. Wierzymy, że wcielenie
Mesjasza nadaje sens doświadczeniu życia człowieka. Inkarnacja Boga w Chrystusie niesie nieskończoną nadzieję na dostąpienie zbawienia.
Adwentowe wypatrywanie Narodzin Pańskich obfituje w wiele zwyczajów i symboli ugruntowanych na przestrzeni wieków. Dobrze by było, gdyby te ważne
znaki stały się treścią naszej codzienności. Rzeczą pozytywną jest na przykład korzystanie z adwentowego kalendarza życia swoistego spisu naszych
dni, pełnym terminów wiążących się z okazywaniem serca drugiemu człowiekowi. Niejeden z nas wie, że warto wyposażyć się również w codzienny wieniec
adwentowy zielony krąg zaufania Bożemu Miłosierdziu, świadome uczestniczenie w powracającym cyklu życia odnawianego w nas dzięki obietnicom Syna
Bożego.
Adwent jest okresem o charakterze refleksyjnym. Mając to na uwadze, Zespół Szkół Katolickich w Trzciance zaprosił wszystkich uczniów, ich rodziców,
dziadków, bliskich i przyjaciół szkoły na premierę spektaklu Skrzydlata historia Izabeli Degórskiej. Inscenizację reżysersko opracowała
nauczyciel języka polskiego i instruktor teatralny Marzena Felsmann. Ujmującą historię o Bocianku potrzebującym pomocy, nieumiejącym latać i tym samym
niemogącym dotrzeć do ciepłych krajów można było zobaczyć w czwartek, 18 grudnia, w sali kinowej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej
w Trzciance. W aktorskie role wcielili się uczniowie i nauczyciele. Sugestywnie i wzruszająco zobrazowali oni perypetie ptaków. Jak się okazało, słowa
mają w sobie wielką moc i mogą zmienić pozytywnie postawę każdego rozpaczającego i nieporadnego w swoim postępowaniu. Pojawiające się na scenie ptaki
symbolizowały ludzkie postawy, nasze relacje.
Izabela Degórska jest autorką powieści, dramatów scenicznych, scenariuszy i reportaży telewizyjnych. Jej sztuka Skrzydlata historia stanowi
współczesną bajkę. Ten moralitet koncentruje się na potędze dobrego słowa, bowiem ono uskrzydla nas i daje nadzieję na przeżywanie pełni egzystencjalnej.
Ufność w drzemiące w nas pokłady sił witalnych i lokowanie nadziei w mocy przyjaźni prowadzą nieuchronnie na drogę doświadczania osobistych cudów.
Pomaganie słabszym oddziałuje obustronnie z jednej strony potrzebujący otrzymuje pomoc, z drugiej strony zasada rykoszetu miłości trafia w osobę
hojnie obdarzającą opieką ubogiego.
Przed widzami rozgrywał się dramat Bocianka Olo. Patrzył z zachwytem na swego starszego Braciszka, który bez trudu wzlatywał na szczyt wysokiej
topoli. Młodszy nie starał się, nawet nie próbował, nie wiedział, jakie w nim drzemią zasoby pełni bycia ptakiem, popadał w malkontenctwo. Szorstkie
utyskiwania Ojca utwierdzały Bocianka Olo w przekonaniu, że jest do niczego, więc złamany na duchu snuł się po łące, nawet nie zdając sobie sprawy,
w jak beznadziejnej sytuacji się znalazł. Na swej drodze spotkał Starego. Bociani emeryt ostrzegł młodszego kompana, padły słowa pełne lodowatej
konstatacji zima jest surowa, małego czeka zatem śmierć.
Olo w swej nieporadności skapitulował, zrezygnował z podróży z rodzicami, daleka Afryka była dla niego nieosiągalna, choć przecież jest wpisana
w bociani plan życiowy. Bocianka czekały samotność, zimno i głód. Poszedł więc szukać schronienia. Ciepła stacja benzynowa przykuła jego uwagę, lecz
rządzący nią egoistyczny Wojtek wyłącznie się przechwalał swoimi sukcesami i nie okazał pomocy zbłąkanemu. Śmierć zajrzała w oczy Bociankowi. Na szczęście
Olo został uratowany przez Wróżkę. Ta ptasia terapeutka z powodzeniem zajmowała się chorymi ptakami z okolicy. Przy niej złamane skrzydła i nadwątlone
pióra zaczynały promieniować zdrowiem, a na wiosnę ptasi kuracjusze mogli wzbić się daleko w przestworza. Dzięki jej zabiegom pod koniec zimy Bocianek
Olo doświadczył uzdrowienia. Ten zachęcony dobrymi słowami podjął z powodzeniem ptasie ćwiczenia. Olśniewająco odrodzony mógł spotkać się ze swoją rodziną
wracającą zza mórz. Przywitał ich, stojąc radośnie na szczycie topoli, ponieważ był w stanie samodzielnie wzlecieć ku górze.
Dzięki bardzo dobrej grze aktorskiej mogliśmy zobaczyć losy ptaków i uzmysłowić sobie, że nasza natura dąży do tego, co w górze, a pełnię szczęścia
możemy osiągnąć po przyjęciu dobrych słów o sobie. Trwając refleksyjnie w Adwencie, możemy więc dostrzec Tajemnicę Logosu odwiecznego Słowa Boga,
który pragnie za wszelką cenę podnieść człowieka, by ten osiągnął wyższy pułap, właściwy sobie, i odżył pełnią człowieczeństwa.
Po przedstawieniu dyrektor szkoły Bożena Wargin, prefekt szkoły ks. Piotr Stangricki MS i wicedyrektor szkoły Dorota Pawłowska
złożyli wszystkim najserdeczniejsze życzenia dobrego przeżywania zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Do ciepłych słów dołączył się proboszcz
ks. Wawrzyniec Skraba MS, przedstawiciel organu prowadzącego szkołę.
Następnie każdy mógł skosztować ciasta i zaopatrzyć się w pomysłowe ozdoby świąteczne oraz cytrynki świętej Faustynki gęsty syrop o smaku
cytrynowo-waniliowym, wyśmienity dodatek służący do dosładzania nim gorącej herbaty, gofrów, naleśników czy ciast. Wszystkie te specjały wykonane zostały
przez uczniów, ich rodziców i nauczycieli szkoły katolickiej. Jednak najważniejsze jest to, że mogliśmy ze sobą przebywać w radosnej atmosferze oczekiwania
na nadchodzące święta.
|
|
|