Fotogaleria 126.


Z życia szkoły: Święty Mikołaj w naszej szkole, czyli...
...wizyta gościa specjalnego.

6 grudnia 2011 r.
fot. Archiwum Szkoły (aut. Krzysztof Felsmann)
tekst oprac. Redakcja

 

 

Kogo spytasz dziś pacierza, Mikołaju?
Komu rózgę dzisiaj dasz, Mikołaju?
Pozdrawiamy Ciebie, święty Mikołaju!
Dziś prezentów dużo masz...
(...z piosenki)

We wtorek, 6 grudnia, zawitał do naszej szkoły gość specjalny – Święty Mikołaj. Przyznajmy, że to chyba jeden z najmilszych świętych, na którego widok uśmiechają się wszystkie buzie. Co prawda dzisiejsze bardzo komercyjne czasy zrobiły z niego głupawego grubasa w czerwonym kubraku, jednak do nas przybył prawdziwy Święty Mikołaj – dostojny biskup, życzliwy, dobroduszny i dowcipny. Mimo że my, gimnazjaliści, czujemy się już bardzo „dorośli”, to przecież ucieszyliśmy się i z Jego wizyty i z upominków, które nam przyniósł.

Ale właściwie kto to jest Święty Mikołaj i dlaczego przynosi prezenty?

Mikołaj urodził się w Patras w Grecji ok. 270 r. Przyszły Święty był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także uczuleniem na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców, swoim znacznym majątkiem, chętnie dzielił się z potrzebującymi. Tak np. ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze. O tym wydarzeniu wspomina Dante w swoim eposie. Mógł odnaleźć jedność z Bogiem w życiu monastycznym, ale uznał, że nie chce zamykać się w klasztorze. Chciał bowiem iść w ślady Jezusa wędrującego po Palestynie. Dużo podróżował i jak podaje legenda podczas jednej ze swych podróży uciszył fale morza – dlatego też uważany jest za patrona żeglarzy i podróżników.

Wybrany na biskupa miasta Miry (obecnie Demre) podbił sobie serca wiernych nie tylko gorliwością pasterską, ale także troskliwością o ich potrzeby materialne. Kiedy cesarz Konstantyn I Wielki skazał trzech młodzieńców Miry na karę śmierci za jakieś wykroczenie, nieproporcjonalne do aż tak surowego wyroku, św. Mikołaj udał się osobiście do Konstantynopola, by uprosić dla swoich wiernych ułaskawienie. W czasie zarazy, jaka nawiedziła także jego strony, usługiwał zarażonym z narażeniem własnego życia. Cuda, które czynił, przysparzały mu większej jeszcze chwały – podanie głosi, że św. Mikołaj wskrzesił trzech ludzi, zamordowanych w złości przez hotelarza za to, że mu nie mogli wypłacić należności. Kiedy indziej miał swoją modlitwą uratować rybaków od niechybnego utonięcia w czasie gwałtownej burzy. Po długich latach błogosławionych rządów Święty odszedł po nagrodę do Pana w dniu 6 grudnia (stało się to między rokiem 345 a 352). Ciało Świętego zostało pochowane ze czcią w Mirze, gdzie przetrwało do roku 1087.

Wrażliwość na potrzeby bliźnich i dobre, pełne współczucia serce świętego legły u początków powstałego w XIII w. zwyczaju rozdawania w szkołach pod patronatem św. Mikołaja stypendiów i zapomóg. Zwyczaj ten przetrwał do dziś w postaci tzw. mikołajków, czyli obdarowywania się prezentami w dniu 6 grudnia, czyli w liturgiczne Wspomnienie św. Mikołaja.

wiecej na temat postaci tego świętego znajdziecie tutaj: www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/

 

 
 
    •Intro
    •Aktualności
    •Informacje
    •Patron Szkoły
    •Historia Szkoły
    •Edukacja
    •Wychowanie
    •Osiągnięcia
    •Fotogaleria
    •Uczniowie
    •Nauczyciele
    •Administracja
    •Nasi Przyjaciele
    •Podziękowania
    •Archiwum
Napisz Do Nas