Głosuj na kandydata, który obiecuje najmniej będziesz nim najmniej rozczarowany.
(Bernard Mannes Baruch)
Dla demokracji wybory są sprawdzianem i testem na przyszłość. Nic więc dziwnego, że młodzież naszego gimnazjum zapragnęła, mimo młodego wieku,
przeprowadzić swoje własne wybory małą lekcję demokracji.
Prawybory odbyły się w piątek, 7 października. W komisji zasiadły: Paulina Jaworska, Natalia Nowicka, Pamela Białoskórska
i Karolina Cyrulik. Każdy otrzymał jedną z 53 kart do głosowania i miał prawo wyboru jednej z siedmiu partii. Na liście znalazły się: PiS (Prawo
i Sprawiedliwość), PO (Platforma Obywatelska), PJN (Polska Jest Najważniejsza), SLD (Sojusz Lewicy Demokratycznej), RP (Ruch
Palikota), PSL (Polskie Stronnictwo Ludowe), PPP (Polska Partia Pracy).
Atmosfera tego wydarzenia była niezapomniana. Entuzjazm na twarzach gimnazjalistów, którzy pierwszy raz w swoim życiu idą na wybory,
był czymś niepowtarzalnym. Od samego rana w szkole panowały napięcie i ekscytacja. Nie obyło się jednak bez drobnych przepychanek. Niektórzy nie mogli
wręcz doczekać się odbioru swoich kart do głosowania.
Na początku było trochę formalności podpis na liście, i zaraz można było ustawić się przy specjalnie wyznaczonym stoliku, oddając swój pierwszy
głos. Jakaż ogromna była radość, gdy podchodziliśmy do miniaturki urny wyborczej i wrzucaliśmy złożony na kilka razy papier o tak ogromnym dla nas wszystkich
znaczeniu.
Wyniki wyborów były dla nas dość zaskakujące. Zwyciężyło PiS, zdobywając 19 głosów. Drugie miejsce zajęło PO, z niewiele mniejszą liczbą głosów
17. Trzecie miejsce ex aequo zajęły trzy partie PJN, SLD oraz RP. PSL zdobył jeden głos, a PPP żadnego.
Moim zdaniem, mało kto potraktował te prawybory poważnie. Dla większości osób była to tylko forma zabawy, ale chyba właśnie
o to też chodziło. Trzeba jednak przyznać, że sama idea prawyborów była bardzo pomysłowa. Zapewne dla wielu z nas było to ciekawe, wręcz ekscytujące
doświadczenie. Wiemy już, że udział w wyborach to nasz obywatelski obowiązek. Będziemy o tym pamiętać, gdy osiągniemy prawo do głosowania. Możemy mieć tylko
nadzieję, że takie inicjatywy będą powstawać częściej, a na pewno będzie to urozmaicenie realiów szarej, szkolnej rzeczywistości.
Niecodzienną lekcję wiedzy o społeczeństwie zorganizował nauczyciel historii Andrzej Poniatowski.
|