Był raz bal na sto par, pan wodzirej wprost szalał po sali...
(... z piosenki Cała sala śpiewa z nami, tekst Jan Tadeusz Stanisławski)
Bal gimnazjalny tym razem odbył się w czwartek, 8 czerwca. Podobnie jak w latach ubiegłych zorganizowany został w RestauracjiKlubie Amico.
Jak nakazuje tradycja, podczas inauguracji balu gimnazjaliści odtańczyli poloneza. Pot lał się z czoła z nerwów. Mimo wielkiego stresu cała
ceremonia przebiegła pomyślnie. Nikt się nie potknął i nie pomylił kroków. Emocje opadły dopiero po smacznym posiłku. Kiedy rozbrzmiał pierwszy
kawałek muzyczny, większość ochoczo wychodziła na parkiet. Mimo wszystko potrzebny był wodzirej w osobie taty jednego z uczniów, który przełamał
pierwsze lody. Zabawa trwała przez pięć godzin, a o godz. 23.00 zmęczeni uczniowie zeszli z parkietu.
Prawdopodobnie ten bal gimnazjalny był ostatnią zabawą całej klasy, która przez 10 lat wspólnej nauki bardzo się zżyła i świetnie się bawiła.
W mojej ocenie w tym roku był on wyjątkowo udany, a to dzięki ciężkiej pracy uczniów i nauczycieli zaangażowanych w organizację imprezy.
|